wtorek, 6 września 2016

Cos mi sie wydaje, ...

... ze czasy mojego blogowania minely bezpowrotnie.
Troche szkoda. Troche jednak cieszy fakt, zem zbyt zajeta w zyciu realnym, aby w wirtualnym swiecie przesiadywac. Bo nazwa bloga spokojnie moglaby teraz brzmiec: "Munchkin, boyfriend and me". Hihihihi ;)
Anyway, miala byc kochnia. Bedzie kuchnia. Ale nie dzisiaj...
Dzisiaj sneakpeak prawie ukonczonego niedawno pokoju Munchkina:

 Nic to, ze remont i dekorowanie wlasciwe zajely miesiac, skoro na nowy tynk na scianach czekalysmy miesiecy SIEDEM.
Bo wreszcie jest. Prawie gotowy, brakuje mu jeno jeszcze dwoch polek. Ale panna juz w nim sypia i sie bawi. I cieszy mnie to przeogromnie, ze jej sie podoba :)

Ze co prosze? Ze byla obiecana kuchnia, a nie sypialnia, i ze co ja sobie w ogole wyobrazam?? Hmm, ok, skoro obiecalam. Teaser kuchni z czasu malowania :D


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 
;