... to trzeba takze powiedziec "siup!".
Na poczatek pare zdjatek, zebyscie mieli pojecie jak dokladnie wygladalo slonce, na ktore sie tak ochoczo z moja motyka rzucilam.
Pokoj dzienny (patrzac od prawej do lewej):
Kuchnia:
Lazienka:
Sypialnia moja:
Sypialnia Munchkina:
Pokoj goscinny:
Nom.
To tak bylo we wrzesniu 2015.
Chcialabym powiedziec, ze teraz jest calkiem inaczej, ale nie do konca bedzie to prawda ;)
Na pierwszy rzut poszla kuchnia, jako pomieszczenie ogolnie do zycia najbardziej potrzebne (tak, wiem, lazienka tez potrzebna, ale w sumie mialam w niej juz 'sprzety' niezbedne, a mila dla oka atmosfera przy robieniu siku byla mi na poczatku dosc zbedna ;) )
Kuchnia wiec.
Pochwale sie w nastepnej notce :)
Ach no i oczywiscie, niewyrazny szkrab na powyzszych zdjeciach to panna Munchkin. W biegu. Trudno ja uchwycic w pozycji stacjonarnej obecnymi czasy.
Ok, skoro sie juz chwale wszystkim co mam... ;)
Co zrobimy w ogrodzie w 2021?
3 lata temu