... w temacie motoryzacyjnym.
Nowa zabawka, na razie troche stacjonarna, bo czekamy na dowod rejestracyjny, wiec w chwili obecnej nie ma jak zrobic przegladu i opodatkowac.
Oczywiscie pierwsza rzecza jaka sprawdzilam bylo: 'czy uda mi sie siedzenie do przodu przesunac na tyle, zebym do pedalow dostala'. Sie udalo. Szkoda tylko, ze kierownicy nie da sie obnizyc. No coz, bede sie musiala przyzwyczaic :)
R, sie cieszy, ze wreszcie ma auto pod ktore moze sie w celach naprawczych po prostu wczolgac, bez koniecznosci uzywania lewarka. Ja sie ciesze, ze jak juz wreszcie formalnosci pozalatwiamy, odzyskam dostep do 'wlasnej' bryki (Pierdka) oraz bede mogla z nawiazka odkuc sie za zostawianie smieci w Pierdku na dzien po tym, jak se akurat posprzatalam *evil grin*
Zarty na bok, ale ulga niesamowita bedzie posiadanie znowu dwoch pojazdow. Ja mam juz lekko dosc bujania sie autobusami i faktu, ze pracuje 8 godzin, ale po doliczeniu dojazdow, w domu nie ma mnie przez godzin 11scie. R. ma dosc wstawania o 7:30 i podwozenia najpierw Mlodej do szkoly, a potem mnie na Zaklad - on prace zaczyna o 10:00, a z domu musi wyjsc o 8:00.
Troche sie tylko boje pierwszej przejazdzki. Mialam juz probke parkowania i zawracania na 3 (no dobra, na 6 :P). Kobyla toto straszna, ale przynajmniej wszystko dobrze 'z gory' widac :)
W tym tygodniu zaczynam poszukiwania 'nowego' auteczka dla mnie. Bo Pierdka uwielbiam, ale chcialabym jednak przestac byc posmiewiskiem na lokalnych drogach. Plus chcialabym miec mozliwosc rozwijania pod gorke predkosci wiekszej niz 20 mph :) Z gorki, prosze panstwa, to smigom az milo :D. Pierdek to taki Rolls Canhardly. Rolls downhills, can hardly go up them ;)
Row Marianski zostal troche splycony. W sensie, ze moze nam sie jednak uda na powierzchnie powoli wyjsc. Obaczymy.
Co zrobimy w ogrodzie w 2021?
3 lata temu