środa, 1 czerwca 2011 0 skomentowało

Nuuuuda...

... przerywana naprawami Pierdka. 
Co ciekawsze, Pierdek zaczal sie psuc odkad jezdzi nim Chop.
W piatek odpadla rura wydechowa. W sobote i niedziele rure naprawiano, po czym w niedziele cos sie stanelo ze skrzynia biegow i mielismy tylko bieg pierwszy i drugi. To zostalo takoz naprawione. Dzisiaj rano okazalo sie, ze Chop zgubil dzyndzyk od immobilajzera i nie dalo sie odpalic. Wiec rano rozmontowana zostala podstawa kierownicy i Chop przecinal i podpinal kabelki.
Wzdech.
Teraz odpala sie z kluczyka, od razu, ale kable dalej wybebeszone.
No i tak o.

 
;