Facebookowy komentarz znajomej z poprzedniej pracy, tematem byly problemy ze znalezieniem miejsca na firmowym parkingu.
Enjoy:
"omg! its a fookin joke init! a dunt start till 11.30 n av got a space in car share but sum1 teks it anyway! summet needs t be dun x"
Taaaa.
Nie brzmi to nawet tak zle jak sie jej slucha, ale tekst pisany wyglada co najmniej smiesznie, nie?
Dziekuje szczesliwym gwiazdom, ze po przyjezdzie tutaj nie zamieszkalam w Barnsley, zapewne mowilabym podobnie. Zreszta w sumie ktory z wyspowych akcentow nie jest na swoj sposob smieszny? Mam na codzien pelen przeglad i dalej nie moge sie z nimi wszystkimi oswoic.
A co ciekawsze, tybylcy tez maja problemy ze zrozumieniem swoich ziomkow. Slawetny przyklad Tesciowny i rainbow, z telefonicznej rozmowy z jej znajoma, Szkotka Sylvia.
Tesciowna opowiadala, jak to przyjezdzaja do Edynburga ze mna i K., i zastanawiaja sie co z nami zrobic w czasie, kiedy oni beda w czyms tam masonskim uczestniczyc. Ze albo nas podrzuca do centrum, na zwiedzanie edynburdzkich knajp, albo nam kupia butelke wina i zostaniemy w przyczepie kempingowej na polu namiotowym (budget trip to byla :P). Na co Sylvia odpowiedziala wyzej wspomniana tecza.
Czemu rainbow? Bo "they can buy their own bottle" z dosc mocnym, szkockim akcentem to wlasnie "thej kn baj derejnbotl".
Nie mam wiecej pytan :p
1 komentarz:
Ładnie tam u Was ładnie...
Prześlij komentarz